czwartek, 27 listopada 2014

Rozdział 38


Spojrzałam na niego nieśmiało. Chyba wiedziałam czego będzie dotyczyć ta rozmowa.
- Mam się bać?- spytałam.
- To zależy od ciebie. Raczej nie- uśmiechnął się. Odepchnął się od drzwi na których chwilę wcześniej się opierał. Podchodził do mnie powoli, wpatrując się we mnie. Ja się serio boje!
- Co się stało? Wtedy w gildii?- zapytał stojąc metr ode mnie.
- Ni-ic się nie-e sta-ało- jąkałam się. Ja się denerwuje? Dlaczego się denerwuje? Cholerne zdenerwowanie...
- Jesteś zdenerwowana. O co chodzi?
- No mówię, że o nic!- mówiłam trochę za głośno.
- Alex- patrzyły na mnie karcąco. Spuściłam głowę.
- Nie mogę,...nie chce ci powiedzieć- mruknęłam cicho.
- Dlaczego?- dopytywał się. Nosz cholera jasna, dasz ty mi spokój?
- Bo się wstydzę
- Nie masz czego- nie widziałam go ale byłam prawię pewna, że się uśmiecha.- Erza i Mira coś mówiły po twoim wyjściu wiesz? Dokładnie "została Sam" wiesz o co chodzi, prawda?- dodał. Zarumieniłam się.
- Em...eto...bo Erza z Mirą nas do tego zmusiły.
- Do czego?
- Do tego bym ja pocałowała ciebie, a Sam Rogue- miałam dalej spuszczoną głowę, a moje policzki przybrały odcień dojrzałego pomidora.
- Co?- spytał cicho. Nie widziałam jego twarzy i nie chciałam widzieć. Jednak wyczułam ruch w swoim pobliżu. Uniosłam oczy. Sting stał dosłownie kilkanaście centymetrów ode mnie.
- Miałyśmy do wyboru to lub striptiz w gildii- mówiłam szeptem.- wybrałyśmy mniejsze zło- dodałam po chwili. - Przepraszam- jeszcze chwila i się rozpłacze. Od kiedy to ja jestem taka uczuciowa?
- Spójrz na mnie- rozkazał. Jednak nie zrobiłam tego. Nie chciałam. Po chwili podniósł mój podbródek tak bym mogła na niego spojrzeć. Przytrzymał go bym nie uciekła wzrokiem. Dlaczego? Dlaczego każe mi patrzeć w te cudne niebieskie oczy? Które w tym momencie patrzą na mnie przepełnione smutkiem. To moja wina?
- Nie chciałaś tego?- spytał cicho.
- Ja...
- Nie podobało ci się?- przerwał mi. Patrzył na mnie czekając na odpowiedź.
- Ja...och. Po-podobało mi się- uśmiechnęłam się słabo.- I chciałam choć może nie koniecznie w takich okolicznościach.- Yeah! Powiedziałam to! Blondyn patrzył na mnie chwile kiedy zaczął się powoli schylać. Co jest?! Pocałował mnie. Stałam tam tak i patrzyłam na niego oniemiała jednak po chwili narzuciłam mu ręce na szyje i odwzajemniłam pocałunek. Chłopak objął mnie w pasie i przyciągnął bliżej siebie. Oderwaliśmy się od siebie po kilku minutach.
- Co to było?- spytałam niezbyt przytomnie.
- Całus- odparł głupkowato. Zaśmiałam się. Patrzyłam na niego, a on na mnie.
- Wiesz...chyba cię lubię- uśmiechnął się szeroko.
- Ja też cię lubię.
- To może...zostaniesz moją dziewczyną?- zapytał nieśmiało. Teraz on się rumienił. Uroczo.
- Chyba tak
- Chyba?- uniósł brew.
- Tak. Tak zostanę- uśmiechnęłam się i pocałowałam go raz jeszcze. Po chwili zaproponowałam, żebyśmy poszli do kuchni zjeść coś. Usiadł na krześle, a ja starałam się jakoś ogarnąć ten bajzel. Nie sądziłam, że będzie wyglądało to tak źle!
- Nie zawołamy Rogue i Sam?- zapytał się.
- Chcesz im przeszkadzać? Ok idź albo nie! Ja pójdę!- już kierowałam się do wyjścia z kuchni kiedy ktoś złapał mnie za ramię i pociągnął do siebie. Sting...wtuliłam się w niego. Teraz będzie tak cały czas? Takie przytulanie się itd.? To trochę dziwne. Nie robiłam tak od czasów Shiro i zapomniałam jakie to miłe. Chętnie znów się do tego przyzwyczaję.
- Siema gołąbki!- dołączyli do nas Samara z Rogue'em.
- Miałaś posprzątać- oskarżyłam ją.
-Ja?!
- Tak ty!
- Pierwsze słyszę.
- Oczywiście...
- A wal się...
- Ej- spojrzałam na nią groźnie, a ta uniosła ręce w geście obronnym. Za to chłopcy śmiali się z naszej małej wymiany zdań.

1 komentarz:

  1. Cud, miód i orzeszki :D *.* Nie spodziewałam się, że Alex zbierze się na odwagę i wyzna Stingowi miłość. Ten rozdział jest taki ... Po prostu słodki ^^ I jeszcze to, że Sting pocałował ją jako pierwszy T^T
    Końcówka zarąbista. Szkoda, że skończyłaś tak szybko. Czekam na kolejny rozdział . Mam nadzieję, że będzie tak samo zarąbisty jak ten :3 + U mnie pojawił się nowy rozdział :D

    OdpowiedzUsuń