-Co się stało?- pytanie kierowałam bardziej do Rogue niż dziewczyny.
-Rozmawialiśmy o...no w sumie to chciałem się dowiedzieć czegoś o waszej przeszłości i w pewnym momencie Samara się popłakała
-Ach tak- szepnęłam.- powiedziałaś mu?- zapytałam płaczącą dziewczynę.
-Nie- odpowiedziała ocierając łzy, chyba skapnęła się, że Rogue ciągle ją przytula bo zaraz się wyrwała.- mówiłam tylko jak nas traktowali- chlipała, a mnie przed oczami stanęła twarz Shiro...O Boże, NIE!
- Weź nie płacz, nie bądź łajza- próbowałam jakoś na luzie wybrnąć z tej sytuacji.- idziemy- pociągnęłam ją ale za ramie złapał mnie...ktoś, złapał to...Sting? A on jak sie tu znalazł? Opanował jakąś tajemną sztuke teleportacji czy co?
- Najpierw wyjaśnicie nam o co biega- cała gildia patrzyła na nas w kompletniej ciszy. Normalnie jak makiem zasiał.
- Właśnie dziewczynki w sumie nic o was nie wiem prócz tego, że posługujecie się ogniem i zabiłyście w sumie cztery smoki pod czas gdy najlepsi smoczy zabójcy nie mogli tego zrobić. Co się takiego stało, że wszyscy chcieli się was pozbyć, jak twierdzi Samara?- tym razem był to mistrz Macarow. Chyba nie mamy wyboru.
- No... wolałabym jak na razie tego nie zdradzać.
- Jestesmy przyjaciółmi nie powinnyśmy mieć przed sobą tajemnic
- No cóż, tyle, że nie jest to sobie taka zwykła tajemnica ale coś co według wielu wydaje się straszne w sumie i tak już dużo wam powiedziałyśmy i na pewno prawda w końcu wyjdzie na jaw ale powiemy ją wtedy gdy będziemy na to gotowe. Chcemy jeszcze się wami trochę nacieszyć zanim się od nas odwrócicie.- wyjaśniłam.
- Nie odwrócimy się od was. Cokolwiek to jest.- Sting patrzył się na mnie tak...czuło. Poczułam się trochę nieswojo.
- Tak kiedyś miałam chłopaka, który tak teoretycznie wiedział kim jestem jednak nie wiedział em...kim byłam. I jak się dowiedział to...
-To chciał cie zabić, jakie to romantyczne prawda? Zabrał ją nad różany staw będący ich "miejscem" i chciał ją utopić? Udusić? Takie to słodkie...- przerwała mi Sami. To ciekawe, że kiedy się denerwuje robi się sarkastyczna.
- Nawet ci najwierniejsi się od nas odwrócili- posmutniałam przypominając sobie dawne czasy.-Taa, także sądzę, że jednak się odwrócicie,a teraz pozwólcie pójdziemy sobie- wzięłam sami pod rękę i szybko się zmyłam. Byłyśmy lekko zaniepokojone. Jeżeli są wystarczająco uparci to będą nas nawiedzać albo...w sumie nie chce wiedzieć co jest po albo. Chyba, że będą wyrozumiali i dadzą nam czas. Mam szczerą nadzieje, że to drugie.
Bonus! w formie trzecioosobowej :)
Wszyscy stali w kompletnej ciszy, wszyscy przetwarzali nowo nabyte informacje.
-Nawet najwierniejsi?- szepnęła Erza.
-Tak to trochę straszne- mówiła Lucy.
-Straszne to są One!- powiedział Natsu- Co one niby takiego zrobiły, że wszyscy się od nich odwracali?
-Nie wiem ale nie zapominaj też o tym chłopaku, nie...takiego człowieka nie można nazwać facetem. Bo, który mężczyzna zabija swoją ukochaną tylko dlatego, że zrobiła coś w przeszłości?- Mira.
-To prawda, że to straszne i podłe jednak nadal nie wiemy co takiego zrobiły, może jednak miał ku temu dobry powód? Oczywiście to nadal nie zmienia faktu, że jako jej chłopak zachował się... zdradziecko. On nie jest mężczyzną!- krzyczał Elfman.
- Tak, a fakt, że zabiły te smoki. ani to smoczy zabójcy ani zwykli magowie, więc kto?- Gray.
-Tak Juvia sądzi tak sam jak Panicz Gray. Nic o nich nie wiemy mogą być niebezpieczne i to bardzo.
- To...smutne- Rogue.
- Bardzo- przytaknął mu Sting.
I znów zapanowała cisza.
- Wiem!- krzyknęła Levy- jeżeli jest to jakiś odrębny rodzaj magii jak np. starożytna magia to na pewno będzie coś na ten temat w książkach!.
-To świetny pomysł. Bravo Levy-chan!- Jet i Droy.
- Froch też tak myśli.
- Ale...one prosiły nas o trochę czasu, nie chciały nam niczego mówić.- Lucy.
- Prawda tylko wiesz. To dotyczyło ich przeszłości. Nie wiemy co się kiedyś wydarzyło i nie dowiemy się tego z książek ale możemy się dowiedzieć jak i dzięki czemu zdołały zabić tak potężne stwory jakimi są smoki! Nawet wy nie daliście sobie rady....ups- po ostatnim zdaniu wszyscy smoczy zabójcy stali w koncie pogrążeni w depresji. Ojć...
Levy przez następne kilka dni szukała informacji na temat magii tajemniczych dziewczyn. Oczywiście przez cały ten nic im nie mówiła o swoich poszukiwaniach. Gdy już zaczęła tracić nadzieje Jest! Znalazła! Księga "Najgroźniejsze rodzaje magii na ziemi" dział czwarty "Łowcy Smoków - Historia i Użytkowanie"
Pisałam o tym w poprzednim rozdziale i napiszę jeszcze raz. Czekamy na przynajmniej 2 komentarze wtedy będzie ciąg dalszy jeśli nie znaczy to tyle, że po prostu blog was nie interesuję.
Angel & Sandra
I koniec...w następnym rozdziale według kolejności wracamy do samary.
WoooooW
OdpowiedzUsuńMai: Nazwały Natsu pedziem*spada z łóżka*
Już lubię Sami i Alex.
Mai: One chcą zabić Igneel'a... Też kiedyś chciałam....
Ale Ci minęło i jest spoko.
Mai: Powiedzmy...
Czyli ty nadal chcesz go zabić??!! D:
Mai: Nie... Naczy tak... Nie wiem...
Zdecyduj się kobieto ._.
' -To chciał cie zabić, jakie to romantyczne prawda? Zabrał ją nad różany staw będący ich "miejscem" i chciał ją utopić? Udusić? Takie to słodkie...-'
Aww kawaii xD
Mai: Tsa... Bardzo...
Oj nie bądź taka emo no...
Mai: NIE JESTEM EMO!!!
No dobra, dobra... Oddychaj...
Mai: Oddycham >.>
No już spokojnie... No uspokuj się... *widzi jak Mai się uspokaja* Doobra psinka. Chcesz przysmaczek w nagrodę?
Mai: Co tym razem ćpałaś?
*gwiazdki w oczach* Miłość.
Mai: No to podsumuję za Neko, bo jak widzicie jest nie zbyt zdolna myśleć w miarę normalnie... Świetny rozdział i ogólnie fajny blog. Łowcy smoków- GENIALNE. Ja i Neko, będziemy tutaj zaglądać.
Przesyłamy różowe(!) betoniarki pełne weny...
Mai: ... i czekamy na kolejny rozdział, który mamy nadzieję wkrótce się pojawi
Pozdro *naćpana* Neko Echia i Mai Musicrose.
PS: Zapraszam na mojego bloga o FT (z NaLu, a jakże by inaczej xD ) fairytail-rodzina.blogspot.com . Mam nadzieję, że się nie obrazicie za tą reklamę.
Dziękuje ci za ten komentarz (samara oczywiście też :) ) Jak sama się też możesz domyślać wiele to dla nas znaczy. I oczywiście Natsu wymiata, jak zawsze z resztą. Za reklamę się nie gniewamy i sama już przeczytałam rozdziały (no może prócz tego one-shota) i skomentowałam ale tam zapomniałam o Castielu to tutaj powiem,. Zajefajna postać choć jego magia jest trochę dziwna. :))
UsuńPowinnam się dołączyć, bo czekam na siostrę Gray'a i ich spotkanie. Blog zajebiaszczy (och żeby ktoś tak u mnie pisał XD) No ale cóż. Jestem wzruszona, że mimo głównych bohaterów, ktoś tak bardzo troszczy się o reputacje Miętówki. Ale dobra nie obrażajmy Gray'a bo mi Neko wywali z domu. Życzę dużo weny i z niecierpliwością czekam na nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za te pochwały i powiem ci w sekrecie, że ta siostra Graya tak szybko się nie pojawi ale to nic :)
UsuńMamy nadzieję, że dalsze rozdziały będą równie mocno cię ciekawiły :3