czwartek, 6 listopada 2014

Rozdział 32

Sting POV

Spaliśmy razem z Rogue'em kiedy poczułem mocne szturchanie. Usiadłem, Rogue też się obudził. Spojrzałem przed siebie. To Samara nas obudziła.
- A teraz gadać, którego to był pomysł, aby obejrzeć horror? - spytała nas. O co biega? ledwo podniosłem rękę, a ta mała mi przywaliła! Nosz kurde.
- I zapamiętajcie sobie. W tym domu nie ogląda się horrorów. - i wyszła. Co to było?
- Jak myślisz, co się stało?- zapytałem Rogue trzymając się za piekące oko. Chyba będzie niezłe limo.
- Nie mam pojęcia.
- Ech...- westchnąłem i wstałem z łóżka. Wyszedłem z pokoju kierując się do kuchni. Mam nadzieję, że tam będzie coś co mi pomoże. Zamyśliłem się przez co wpadłem na Alex.
- Nic ci nie jest?- pytałem pomagając jej wstać. Ale gapa ze mnie.
- Nie, e...co ci się stało?- zapytała nieśmiało. Przewiercała mnie wzrokiem. Ciekawe jak wyglądam.
- Twoja siostra przyszła i to zrobiła.
- Ach tak, miała koszmar po tym Horrorze. Najwyraźniej musiała się na czymś wyżyć. Ale, dlaczego ty?
- Ech, ja wpadłem na ten pomysł- odwróciłem głowę zawstydzony.
- Rozumiem- mruknęła. Nagle złapała mnie za rękę i pociągnęła do kuchni.
- Siadaj- rozkazała. Wykonałem jej polecenie. Przyglądałem się jak szpera po szafkach. Potem wyjęła z lodówki worek z lodem. Usiadła centralnie przede mną. Delikatnie przyłożyła lód do mojego oka. Cicho syknąłem.
- Przepraszam
- Nie masz za co- uśmiechnąłem się. Odwzajemniła go. Byliśmy naprawdę blisko. Wpatrywałem się w głęboką czerwień jej oczu. Jej pięknych oczu. A gdyby tak...
- Co wy robicie?- rozległ się głos Samary. Alex gwałtownie ode mnie odskoczyła.
- Nic- powiedziałem szybko.
- Czyżby?- uniosła brew.
- Próbuje naprawić to co zrobiłaś- powiedziała moja gwiazdka. Pffu! "moja"?! Jaka moja? Sting wypluj to, ona nie jest twoja. Przynajmniej jeszcze nie.
-  Zasłużył sobie! Mnie się nie straszy!- krzyknęła i wyszła obruszona.
- Dobranoc! - pożegnała ją Alex. Dziewczyna spojrzała na mnie zarumieniona. Słodko...
- Już ci lepiej?
- Tak jest okej.
- Dobrze em, tu masz maść posmaruj sobie teraz rano opuchlizna zejdzie. Może nie całkowicie ale jednak.- Powiedziała i szybko wyszła.

Alex POV

Dzisiaj było mi wyjątkowo zimno, nie wiem dlaczego. Dlatego też założyłam zwykłe jeansy i granatowy sweter z białym napisem Love. No i ciemnoniebieski berecik do tego. Ostatnio mam dziwną fazę na berety. Ciągle siedziałam w pokoju Samary. Czekałam, aż wyjdzie z łazienki. Myślałam też o tym co stało się wczoraj wieczorem. Mnie też nie podobało się to, że musiałyśmy oglądać Horror. Starałam się nie bać ale przy końcówce i tak wymiękłam i wtuliłam się w Stinga na co ten się zaśmiał. Debil. Potem koszmar Sam i limo Stinga. To co działo się w kuchni...nie za bardzo podoba mi się tempo w jakim to wszystko idzie. Mam wrażenie, że wszystko dzieje się za szybko. Przecież znamy się tak krótko. Wypadałoby trochę zwolnić. Tak, tak będzie dobrze. Cholera jasna, co ja sobie wyobrażam? Ja mu tylko przykładałam lodu do oka. To nic się nie działo. Moja wyobraźnia płata sobie figle.
Nie chcąc czekać, aż Sam wyjdzie z łazienki poszłam do kuchni zrobić nam wszystkim śniadanie. Naleśniki z czekoladą, dla mnie z musem z truskawek i bananów, a dla chłopców. W sumie to nie wiem.
- Dzień dobry- O wilku mowa. Chłopcy weszli do kuchni.
- Z czym chcecie naleśniki?
- Z czym kolwiek- uśmiechnął się Rogue.
- To nie odpowiedź- zaśmiałam się.
- Z czekoladą będą ok- poinformował mnie Sting. Spojrzałam na niego. Niezłe limo. Ale i tak wygląda lepiej niż wczoraj.
- Posmaruj je sobie jeszcze raz i będzie ok- mówiłam po czym wróciłam do smażenia naleśników. Po chwili doszła do nas uśmiechnięta Samara. Kiedy zjedliśmy śniadanie wszyscy udaliśmy się w stronę gildii.

2 komentarze:

  1. Nareszcie, w końcu !!!!
    Już nie mogłam się doczekać kolejnego rozdziału.
    +Ta faza na berety :D.
    No nic. Pozostaje mi tylko czekać na kolejny rozdział :3
    Pozdrawiam , ślę wenę i całuski <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytam Twojego bloga, tylko tak nie chcący mi wyświetliło w +Google, że ktoś coś wstawił, iż mi się nudziło to zerknęłam i przeczytałam. Spodobało mi się, naprawdę. Fajnie wymyśliłaś akcję, a najlepsza... Bliska scena pocałunku. Już myślałam, że się pocałują, a tu nie! Samara wyskoczyła! ... Brzmiał ten tekst jak z horroru... Oni oglądali horror... o.O
    SAMARA JEST Z HORRORU! ALEX, STING ORAZ ROGUE ODWRÓT! RATOWAĆ SIĘ, KTO MOŻE! Heh :D TO jest 32 rozdział. Przeczytałabym resztę, ale cholernie tego dużo :/ YOLO mam czas, spróbuje to nadrobić. Komentować będę raczej najnowsze rozdziały, gdyż zostawić po sobie ślad w całych 31 rozdziałach, to jednak długo xDDD. Czekam niecierpliwie na kolejną część! :D

    OdpowiedzUsuń