niedziela, 28 września 2014

Rozdział 14

Samara wybiegła z gildii najprawdopodobniej w stronę naszego domu. Za to Natsu mordował mnie wzrokiem jednocześnie próbując się wyrwać.
-Rozumiem twój gniew Natsu jednak w tym momencie proszę opanuj się. Pozwól mi dokończyć potem przyjmę na siebie wszystkie wasze pytania, pozwolę się wykrzyczeć.-  usiadł ale nadal był zły, to widać. I to bardzo zły.
-No cóż jestem starsza od Samary o dwa lata co już wiecie. Moja matka również nie żyje, niestety. Było wiadomo, że nie przeżyje. W sensie, ech...organizm mojej mamy był słaby i dali jej wybór albo ja albo ona noi sami widzicie co zdecydowała. Znam mojego ojca ale on nie zna mnie. Jak na razie. Wiecie nie bez przyczyny łowcy smoków wymarli. Jak wiecie te 400 lat temu świat był przez nie okupywane więc taka osoba była zbawieniem dla ludzkości. Z biegiem lat smoków było coraz mniej i to ludzie zaczęli sprawować władzę na ziemi więc co za tym idzie my przestaliśmy być im potrzebni. Jednak w mniejszych wioskach w różnych zakątkach świata ciągle żyły smoki i to w większych grupach.
Wiecie jak wygląda mapa naszego świata prawda? W jednym z rogów jest tam mgła. I nie znajduje się ona tam bez przyczyny. Znajduje się tam małe państwo Xenia. Właśnie stamtąd pochodzimy. Wiecie, że smoki według większości ludzi już wymarły.Jednak to nie prawda. Najstarsi oraz najsilniejsi magowie w X777 uśpili większość smoków swoją mocą. Do dziś żadne się nie obudziło. Mamy taką nadzieję. A jednak nie które żyły, jak na przykład taka Grandine czy Igneel. Właśnie na tym państwie nie które te smoki tak jakby zamieszkały jak i my. Więc w sumie jedna strona była smoków, a druga nasza. Niby, żyliśmy w pokoju ale i tak większość była łowcami dla własnego bezpieczeństwa. Smoki wytwarzały mgłę by się ukryć jednak nie kiedy i magowie ją podtrzymywali przez co każdy kto w nią wpłynął po prostu się gubił z braku widoczności. Pewnego dnia po prostu miałyśmy dość życia z dala od świata i przeniosłyśmy się do Fiore co było złym pomysłem. - mówiłam smutno jednak twarz miałam bez emocji. Nie lubię wyrażać swoich uczuć, a już na pewno nie publicznie.- Nasz mistrz szukał Igneela z dwóch powodów. Pierwszy to mawiał nam, że jeśli mamy brać się za coś większego to trzeba zacząć od najtrudniejszej części. Co znaczy tyle, że trzeba zabić króla by łatwiej było załatwić poddanych. Drugi powód...cóż nie znam go wiem jedynie, że to jakieś jego osobiste porachunki. Zawładnęła nami nienawiść do smoków i cieszyłyśmy się, że je wybijamy ale w naszej sytuacji to normalne. Potem jak Samara powiedziała gildia, śmierć, gildia, śmierć i tak dalej.- patrzyłam się na wszystkich zebranych nadal byli wściekli (zwłaszcza Natsu) i przerażeni ale jakby mniej.
- Co do ery to jak wspomniałam smoki przestały dominować na tym świecie jak i nawet istnieć, więc "rasa" łowców smoków powoli wymierała bo była ona po prostu zbędna. Rewolucja, co nie?- zaśmiałam się smutno.- tylko my zostałyśmy, a Era uznała nas za zagrożenie. Sądzą, że jesteśmy zbyt silne i jednocześnie bezużyteczne jak na te czasy więc po prostu chcą pozbyć się "śmieci"- uśmiechnęłam się słabo.- To chyba tyle. Jakieś pytania?- rozejrzałam się po sali. Każdy milczał wpatrując się ciekawie w swoje buty.
- W takim ra...-
-Jesteście potworami!- wrzasnął Natsu. I rzucił się na mnie teraz leżałam na ziemi przygnieciona przez niego.
-Natsu- krzyknęli Gajeel z Grayem.
- Jak...jak wy mogłyście to robić?
- Wydaje mi się, że właśnie to wyjaśniłam.
- Ale to potworne! I..i... dlaczego Igneel? TO...to mój ojciec i wiem, że nic złego by nie zrobił BA był po stronie ludzi! Więc dlaczego?- jego gniew chyba przemieniał się w bezradność.
- Proszę cię, puść mnie- Chłopcy ściągnęli go ze mnie.
- Ja pójdę poszukać Samarę- i szybko wybiegłam z gildii dopiero teraz pozwoliłam uwolnić się moim łzom.

Następnego dnia

-Wszystko spakowałaś?- zapytałam Samary. Ta gapa zawsze coś przeoczy.
- Raczej tak!
- Ok to teraz tylko wrócimy do gildii...
- Ale musimy?
- Wypadało by się pożegnać.
- No tak masz rację.
- Zawsze ją mam. No chodź idziemy.- uśmiechnęłam się choć w środku byłam załamana. Nie chciałam odchodzić.

Ale wy wiecie, że jak piszę przynajmniej 2-3 to wcale nie znaczy, że ma być tylko tyle ale i więcej jest mile widziane? Zresztą nie ważne... cieszę się, że pojawiły się one w tak krótkim czasie i że jednak nie zapomnieliście o nas :) Tak jak poprzednio proszę o przynajmniej i więcej 2-3 komentarze i będzie ciąg dalszy :D

A teraz krótkie ogłoszenie:
Razem z Samarą stworzyłyśmy (wczoraj dokładnie) nowego bloga. Może tamten będzie cieszył się większym zainteresowaniem? Nie wiemy, jednak nie martwcie się tutaj wszystko jest pod kontrolą, jesteśmy z rozdziałami mocno do przodu. Wydaje nam się, że jeśli dobrze pójdzie to nawet do końca października skończymy to opowiadanie. A co do drugiej opowieści będzie ono zupełnie bo wydarzenia będą miały miejsce 5 lat po zamrożeniu członków Fairy Tail na wyspie Tenroujimia. Wszystko będzie obracało się między mroczną Gildią Mysterious znajdującą się w kraju Seven, a dobrą (choć z trochę dziwnymi zasadami) gildią w Fiore Sabertooth. Serdecznie zapraszamy, co prawda strona jest wciąż w budowie jednak jeszcze dzisiaj ukaże się strona z bohaterami jak i dokładny opis bloga (tj. opowiadania) jak i już niedługo pojawi się prolog znów autorstwa Samary. Także jeszcze raz serdecznie zapraszamy i mamy nadzieję, że ta druga jak i pierwsza historia mocno was wciągnie.
Playlista zawierająca tam 10 utworów nie jest przypadkowa, zachęcamy do słuchania (no chyba, że ktoś nie lubi takich klimatów to nie zmuszam)

A o to i link do bloga ----> TUTAJ
Angel & Samara  

2 komentarze:

  1. Jestem śpiąca i wgl, ale... skomentować trzeba...


    " Z biegiem lat smoków było coraz mniej i to ludzie zaczęli sprawować władzę na ziemi więc co za tym idzie my przestaliśmy być im potrzebni."
    Eh... Życie jest niesprawiedliwe... Masakrycznie niesprawiedliwe... Ale no cóż... TO ŻYCIE. W jednej chwili jesteś ważny, potrzebny, a w drugiej nic niewartym śmieciem...
    Mai: Smutne...
    Ale prawdziwe...

    " Drugi powód...cóż nie znam go wiem jedynie, że to jakieś jego osobiste porachunki."
    Hmmm... Może zabił mu żonę, ukochaną lub dziecko... Hmmm...
    Mai: Kiedyś się to wyjśni.
    Tak... osz w mordę 2 h i będę starza o rok Y.Y.
    Mai: Neko jutro obchodzi urodziny...
    15... JESTEM TAKA STARA!!!
    Mai: Ja mam 18...
    A idź ty... Wyglądasz na... sama nwm xD
    Rozdział jak zwykle supcio, zajebiaszczy,świetny itp. Może luknę na tego nowego bloga... ale dzisiaj biorę się za 9 rodział, więc nie wiem kiedy na niego zajrzę... ALE NA 73827166384938373% ZAJRZĘ!

    Mai: Przesyłamy buldożery( co ta Neko ćpała, że to wymyśliła?) weny...
    I czekamy na kolejny rozdział.

    Pozdro *stara* Neko Echia i Mai Musicrose.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się spodobał rozdział, jest sam w sobie bardzo dobrze poskładany.
    Ciekawi mnie tylko co będzie potem. Obstawiam, że główne bohaterki będą ze Stingiem i Rogue.

    Pozdrawiam, czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń